Music Midi CD - Bitwy morskie
Grand Coureur

Polish words: Janusz Sikorski
Music traditional: "Le Grand Coureur"

Wielki korsarz "Grand Coureur" - to byl okret krwawych lez.
Kiedysmy na morze szli, zeby tam Anglikow bic,
Zdrajca morze, nawet wiatr obrocil sie przeciwko nam.

    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!
    La, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la.
Wyplynelismy z L'Orient, gladka fala, swiezy wiatr.
Jeszcze bracie widac lad, a juz gnaja nas do pomp.
Pierwszy podmuch zlamal maszt, bo zgnily byl cholerny wrak.
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Nowa stenge ciesla dal, trzeba zaplesc kilka want.
A tu znow cholerny bal, burta stanac trza do fal.
Hej tam! Ster prawo na burt! Odpalic mi ze wszystkich rur!
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Angol bardzo blisko byl, lufy w rzedach mial jak kly,
Niosl po morzach nagla smierc, ale Francuz nie bal sie.
Hej tam! Ster prawo na burt! Odpalic mi ze wszystkich rur!
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
On kulami plul nam w nos, a my w niego cios za cios.
Hej, abordaz! Wczepiaj hak! Zaraz Angol bedzie nasz!
A tu gruby korek mgly Angola nam na zawsze skryl.
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Tak minelo dwiescie dni, zdobylismy pryzy trzy:
Pierwszy - wpol przegnily wrak, drugi - kapec tylez wart,
Trzeci - hulk, co wozil gnoj, z nim byl tez cholerny boj.
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Zeby nikt nie opadl z sil, doskonaly prowiant byl:
Zyly i zjelczaly loj, zamiast wina - octu sloj.
Suchar stary, ale byl, choc w kazdym robak bialy zyl.
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Srogo los po rufach lal, w porcie przyjdzie zdychac nam.
Dwiescie dni i pusty trzos, pieski rejs, parszywy los.
Kazdy zgube widzi juz i kazdy szuka wyjscia drog.
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Szyper jedna z armat wzial, skoczyl z nia w przepastna ton.
Bosman ruszyl w jego slad, dzierzac sie kotwicy lap.
Ochmistrz, w wielkiej klotni dran, pijany len i zlodziej dan.
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Jaja byly, kiedy kuk lyzka od smierdzacych zup
Sam do kotla wcisnal sie, pierwszy raz byl w kotle wieprz.
I odplynal z wiatrem gdzies, a niech go porwie piekla brzeg!
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Nawet autor piesni tej ze zgryzoty skoczyl z rej.
Huknal o kuchenny blat, prosto do kubryku wpadl.
No a skutek taki byl, ze okret rozbil w drobny pyl!
    Razem chlopcy, hej! Wesolo, chlopcy, hej!...
Jesli tej historii tresc poruszyla kilka serc,
Dobrych manier nie brak wam, Hej, postawcie wina dzban!
Bo gdy sie spiewa, w gardle schnie, no a z wyschnietym gardlem zle.
    Pijmy chlopcy, hej! Wesolo chlopcy, hej!
    Razem chlopcy, hej! Wesolo chlopcy, hej!


"Grand Coureur" ("The Great Racer") - a song from Brittany in which a sea battle as well as the daily life of a sailor are treated unusually and with a great sense of humour. The stanzas are sung in Breton style by two shantymen in such a way that their voices overlap one another. The simple chorus is easily learnt. The arrangement is adapted from the version by "Hart Backbord".

Music Midi CD - Bitwy morskie