powrót do tekstu

Gay Head

Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, pomiędzy Nowym Jorkiem a Bostonem leży wyspa Martha's Vineyard, której najdalej na zachód wysunięty cypel nosi nazwę Gay Head. W XVII w. istniała tam wioska indiańska. W następnym stuleciu potomkowie jej najdzielniejszych wojowników doprowadzili do mistrzostwa sztukę posługiwania się harpunem.

W połowie XIX wieku, w okresie burzliwego rozwoju wielorybnictwa amerykańskiego, załogi statków stanowiły istn± wieżę Babel. W długich rejsach pracowali obok siebie i porozumiewali się ze sob± przedstawiciele różnych kultur, narodowo¶ci, ras i wyznań. W¶ród nich byli również Indianie. Niewykluczone więc, że pewne zwyczaje i przes±dy marynarskie, czy też niezrozumiałe do dzi¶ egzotyczne wyrazy zostały zapożyczone czę¶ciowo od czerwonoskórych.

Najsłynniejsze amerykańskie porty wielorybnicze Nantucket i New Bedford, sw± pozycję zawdzięczały na pewno w jakim¶ stopniu harpunnikom z Gay Head. Jeden z bohaterów "Moby Dicka" Hermana Melville'a - czerwonoskóry Queequeg z barku "Pequod", to także człowiek z Gay Head. Nic dziwnego więc, że nazwę tego znanego wtedy cypla nosił pewien bark wielorybniczy z New Bedford. Niew±tpliwie musiał być sławny, skoro na jego temat powstała pie¶ń. Autorem był najprawdopodobniej wielorybnik bior±cy udział w zakończonych sukcesami połowach. Pie¶ń o barku "Gay Head" mogła być z powodzeniem ¶piewana jako szanta, mogła też znaleĽć zastosowanie w chwilach wolnych od pracy, a ze względu na toastowy charakter refrenu, znakomicie pasowała do ¶piewania w tawernach.

Tekst oryginału ocalał, ponieważ został zapisany w dzienniku okrętowym innego barku o nazwie "Stella", również z New Bedford. W jedynym znanym mi nagraniu (Jim Magean & Johnny Collins - "Of Ships and Men") zastosowano oszczędn± aranżację, a z instrumentów wykorzystano wył±cznie skrzypce. Podobnie wygl±da wersja polska, która mimo pewnych niezgodno¶ci tekstowych, jest utrzymana w duchu wspomnianego oryginału.

Jerzy Rogacki

powrót do tekstu