II. CHARAKTERYSTYKA SZANT I PIEŚNI ŻEGLARSKICH
2. 1. Historia szant i pieśni żeglarskich
Historia pieśni marynarskich prawdopodobnie rozpoczęła się wraz
z powstaniem pierwszych urządzeń pływających, które wymagały więcej niż jednej osoby do obsługi. Takie urządzenia pływające ludzie konstruowali już w okresie paleolitu, około 200 000 - 1000 000 lat temu. Najczęściej były to tratwy, ciągle ulepszane i unowocześniane, aby ich zdolność żeglugowa była coraz lepsza. Siłą napędową w tych najstarszych tratwach był najprawdopodobniej drąg, którym odpychano się od dna. Około 5000 lat p.n.e. na wodach pojawiło się czółno, którego napędem było wiosło. Kiedy w epoce brązu powstał żagiel, marynarze zaczęli wykorzystywać siłę wiatru do szybszego poruszania się po wodach świata.32 Od najdawniejszych czasów ludzie śpiewali przy pracy zbiorowej. Śpiew ten zapewniał równe tempo wykonywanych czynności, co skracało czas jej wykonywania i dawało lepszy efekt pracy. "Rytmiczne pieśni znają narody wszystkich mórz. Na wyspach Pacyfiku i u Wybrzeży Jastarni. Śpiewano je na karawelach odkrywających nowe lądy i na polskich kogach."33 Na przełomie XV i XVI w. powstawały coraz większe okręty. Zrezygnowano z wioseł, natomiast zwiększono liczbę żagli, aby statki poruszały się z większą prędkością. W tym okresie narodziła się szanta - typowa marynarska pieśń pracy zespołowej (do tego czasu podstawową pieśnią pracy marynarzy była pieśń wioślarska). Szanta,
z tego czasu sięga korzeniami do średniowiecznych pieśni jakie śpiewano przy ciągnięciu liny i wybieraniu łańcucha kotwicznego. Pierwsze zachowane na piśmie informacje na temat śpiewania na pokładzie przy wybieraniu lin można przeczytać w pracy dominikanina Feliksa Fabri z Ulm, który w 1493 r. płynął do Palestyny na weneckiej galerze. Tak pisał o ludziach, którzy śpiewali przy pracy: "jeden
z marynarzy wyśpiewywał komendy, a pozostali odpowiadali mu
w chóralnych refrenach34. Około 1550 roku, na prawie 250 lat marynarskie pieśni pracy zniknęły z pokładów. Pływające w tym okresie jednostki nie były zbyt duże w przeciwieństwie do załogi, która je obsługiwała. Natomiast w XIX w. szanta przeżywała swój największy rozkwit. Wtedy powstawały duże żaglowce, które obsługiwały małe załogi i to właśnie w tym okresie "szantymen zaczął być wart dziesięciu ludzi przy linie"35, a sama szanta stawała się narzędziem, bez którego praca nie wychodziła żadna praca na pokładzie. XIX wiek to czas wielkich wypraw morskich i bujny rozwój budownictwa okrętowego. Powstawały szybkie statki pocztowe zwane packet ships, szybsze klipry. Był to okres żeglugi handlowej (głównie przewożono bawełnę
i herbatę). Gorączka złota i emigracja również wpływały na rozwój transportu morskiego. To wszystko sprawia, że marynarska pieśń pracy, podobnie jak cała żegluga najintensywniej rozwija się w tym właśnie okresie36.
32 J. Wadowski, Pieśni spod żagli, op. cit., Gdańsk 1989, s. 36-37
33 H. Stefanowska, Rozśpiewane morze, Gdańsk 1975, s.19
34 M. Siurawski, Szanty i szantymeni, Kraków 1999, s. 12-13
35 Ibidem, s. 13
36 Ibidem, op. cit., s.12
Większość szant oparta była na pieśniach zasłyszanych na lądzie, wiejskich przyśpiewkach, piosenkach drwali i flisaków. Wynikało to
z tego, iż najczęściej marynarzami stawali się prości, biedni obywatele ówczesnej Europy (trudzący się do tej pory innym zajęciem), którzy za chlebem zaciągali się na długie i wyczerpujące rejsy, gdzie przy pracy wykorzystywali znane już im pieśni. Rozwój marynarki wojennej, wielkie bitwy morskie wpłynęły na to, iż marynarze stawali się ofiarami tzw. branek czyli porwania przez tzw. królewski oddział łapaczy, którzy podstępnie zabierali zwykłych ludzi na statek wojenny (używając do tego podstępu, a najczęściej alkoholu). Kiedy złapany marynarz znalazł się już na pokładzie wojennego statku nie było już dla niego powrotu na ląd; był zmuszony do pracy na okręcie. W tym właśnie czasie (XIX w.) narodziło się kilkaset znanych na całym świecie szant. Pojawiły się również pierwsze zbiory tychże pieśni jak np. Sang under Seqel opublikowany przez kapitana Sternvalla37. "W Polsce - w kraju, gdzie przez długie wieki nie dbał Polak o morze - klasyczna szanta przebijała się powoli"38. Polska nie miała rozwiniętej floty ponieważ częściej byliśmy odcięci od morza, a w okresie, kiedy różne państwa wzbogacały się dzięki morzom i oceanom Polska nie istniała jako samodzielne państwo. Dlatego też pomimo wielu badań nad polskimi pieśniami, nie odnaleziono w nich śladu marynarskiej pieśni zawodowej39. Co do dawnej twórczości związanej z wodą, to piosenki flisackie są jedyną oryginalną formą, zachowaną
w historycznych zapisach. Najbardziej znaną wśród nich jest : "Oj żeglujże, żeglarzu". Piosenka ta, w której miarowy rytm odzwierciedla rytm wioseł powstała prawdopodobnie w XVII wieku i przez kilka pokoleń przetrwała wyłącznie dzięki tradycji ustnej. Jako pierwszy spisał ją ludowy nauczyciel ze Strzelna Jan Potock w 1908 r.40 Pomimo tego, iż w Polsce później mieliśmy morską flotę handlową i wojenną nie nastąpił rozwój pieśni marynarskich, związanych z morzem. Nadal głównym środkiem komunikacyjnym były rzeki, dlatego częściej śpiewano o rzekach (szczególnie o Wiśle), niż o Bałtyku.
37 J. Wadowski, Pieśni spod żagli, op. cit., s. 121
38 M. Siurawski, Szanty i szantymeni, Szczecin 1990, s. 245.
39 J. Wadowski, Pieśni spod żagli, Gdańsk 1989, op. cit., s. 208
40 H. Stefanowska, Rozśpiewane morze, Gdańsk 1975, op. cit., s.171
"Po odzyskaniu niepodległości zachłysnęliśmy się morzem i tego morza zaczęło być pełno, również w muzyce i pieśni"41. W roku 1924 r. powstaje Polski Związek Żeglarski w Tczewie i od tamtej pory, wraz
z różnymi szkoleniami następuje żywy rozwój polskiej pieśni morskiej. W 1935 roku został wydany Śpiewnik morski Feliksa Nowowiejskiego,
a po czterech latach kolejny zbiór Piosenki o morzu. W 1942 roku ukazały się: Piosenki żeglarskie - zbiór piętnastu utworów kapitana Włodzimierza Głowackiego, który kopiowany i rozprowadzany był
w małej ilości egzemplarzy podczas okupacji, jako tajna, prywatna światłokopia. Oficjalne wydanie o nakładzie około 3000 egzemplarzy tego śpiewnika ukazało się w 1958 r. Dziesięć lat później nagrana zostaje płyta Juliusza Wystupa Ballady marynarskie. Później polscy żeglarze śpiewanie szant traktują jako nieodłączny obyczaj przy żeglowaniu i tym sposobem rozwija się polska szanta, której szczytowy rozwój przypada na lata 70 i początek 80 dwudziestego stulecia. Wtedy powstaje polskie słowo szanta odpowiednik angielskiego shanty. Jerzy Wadowski użył tego terminu po raz pierwszy w 1975 r. w artykule do czasopisma Morze42, a utrwaliła go jeszcze w tym samym roku Halina Stefanowska w swej książce Rozśpiewane morze.43 "Słowo szanta stosowane jest w Polsce często jako określenie zarówno żeglarskiej pieśni roboczej, jak i piosenki rozrywkowej o temacie żeglarskim. Niewłaściwość stosowania tego słowa w drugim znaczeniu jest oczywista. Słowo shanty nie oznaczało nigdy ballady czy jakiejkolwiek pieśni rekreacyjnej bądź rozrywkowej. Shanty to wyłącznie pieśń robocza pracy zespołowej."44 Ponieważ w latach siedemdziesiątych XX w. nie było jeszcze festiwali szantowych, piosenki żeglarskie włączano w nurt piosenki turystycznej m. in. na Ogólnopolskim Turystycznym Przeglądzie Piosenki Studenckiej Bazuna organizowany w Gdańsku, czy łódzkim festiwalu YAPA, gdzie zaistniał zespół Refpatent. I Ogólnopolska Giełda Piosenki Żeglarskiej SZANTY '77 zorganizowana w Górkach Zachodnich w maju 1977r. to impreza, która była przełomem w polskim ruchu szantowym. Był to pierwszy festiwal, który propagował pieśni morza45. Niestety odbył się on tylko dwa razy w 1977 i 1978 r. "W rok później imprezę z Górek Zachodnich zastąpił festiwal w Białymstoku, który odbył się w dniach 7-8 kwietnia 1979 roku. Nazwano go Kopyść."46 W latach osiemdziesiątych nastąpił szczególny rozkwit ruchu szantowego, powstawały nowe festiwale,
w tym największy organizowany w Polsce obok białostockiej imprezy szantowej, międzynarodowy festiwal Shanties w Krakowie. Festiwale mnożyły się w bardzo szybkim tempie. Można by powiedzieć, iż każde miasto, w którym było choć kilku żeglarzy chciało mieć swój własny festiwal piosenki żeglarskiej. Wraz z festiwalami powstawały nowe grupy, które rozpowszechniały polskie spojrzenie na szanty i pieśni żeglarskie. Najciekawsze jest to, iż zespoły i festiwale najczęściej powstawały z dala od morza, w centralnej i południowej części naszego kraju. I tak też jest do dnia dzisiejszego.
41 M. Siurawski, Szanty i szantymeni, Kraków 1999, s. 370
42 J. Wadowski, Uśmiech twardego życia, "Morze" 1972, nr 7, s. 29
43 J. Rogacki, Szantowanie po polsku, "Rejs" 1999, nr 3 (1), op. cit., s. 119
44 J.Wadowski, Pieśni spod żagli, Gdańsk 1989, s. 159
45 J.Rogacki, Z historii szant w Polsce. "Żagle" 1998, nr 6, op. cit., s. 64
46 Rafał Tomczyk, Ruch piosenki żeglarskiej w Polsce, praca magisterska obroniona w 2000 r., Wydział Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Łódzkiego, specjalność: Wychowanie Muzyczne, s. 20
Poprzedni rozdział
Następny rozdział