Na statku Calibar
Polish words: Jerzy Rogacki
Music traditional: "On the Good Ship Calibar"
Czy chcecie przyjaciele posluchac piesni mej?
Ma tylko kilka zwrotek, nie znudze was trescia jej.
Opowiem o przygodach, ktore kiedys przezylem sam,
Gdym pierwszy i ostatni raz wszedl na statek "Calibar".
A "Calibar" - to stary wrak, wode z dziobu i z rufy bral.
Za rufa dzwigal potezny ster, zamiast kola wielki rumpel mial.
Gdy zagle wypelnil silniejszy wiatr, w godzine robil mili pol.
To najszybszy statek, jaki znam, w kanale nie ma rownych mu.
Kapitan to byl wielki drab, wzrostu metr, piecdziesiat trzy.
Czerwone oczy, zielony nos, pruski blekit z policzkow bil.
Na piersi skorzany medal - z krymskiej wojny pamiatke mial,
A malzonka jego to slynny kuk ze statku "Calibar".
Pewnego razu Stary rzekl: "Chodz tu chlopcze i prawde mow.
Czy chcialbys byc zeglarzem i oplynac wiele morz?
Jezeli chcialbys byc zeglarzem - to szybko wskakuj na deck.
Na razie plyniemy do Portadown, w ladowni wegiel jest".
Nazajutrz o poranku pozegnalismy staly lad.
Poranna bryza zaczela wiac, w dali zniknal zielony most.
Przez kilka niebezpiecznych miejsc udalo nam sie przejsc.
Az nagle ...lup! Trafil w skale dziob, choc na mapie nie bylo
jej.
Zaraz wszyscy wpadli w poploch i zaczal sie wzmagac wiatr.
Bosman na deku poslizgnal sie i do ladowni wpadl.
"Cala naprzod!" - Stary wrzeszczal - "Bo prad nas zniesie na brzeg!"
Mechanik z ladu krzyczal, ze kon juz szybciej nie moze biec.
Gdy za burta byli wszyscy juz, to jaja zaczely sie.
Na brzegu jakis facet stal.
parlando:
Zdjal krawat, pasek,
Szelki, sznurowki, koszule, kalesony ... powiazal to razem ...
I wyciagnal nas wszystkich na brzeg.
Nie bede juz zeglarzem, nie chce znac oceanow ni morz.
Nastepnym razem do Portadown pojade pociagiem i juz.
|