General Wolfe
Polish words: Andrzej Mendygral
Music traditional: "Brave Wolfe"
W ten poniedzialek, nim ranek wstal,
Wiatr swiezy wprost od rzeki wial.
Na tamtym brzegu tkwia francuskie psy.
Wszyscy do lodzi! Wszyscy do lodzi!
Dalej na Quebec, oskalpowac lby!
Na wzgorzu Francuz okopy swe mial.
Na plazy pieklo i smierc krazy tam.
Na pierwszej lodzi stal general Wolfe.
Naprzod do brzegu! Naprzod do brzegu!
Za pierwszy strzal dam gwinei pol.
Zawyla wiara jak wsciekly zwierz.
Wojsko w lachmanach, obdarte jak smierc.
Juz sa na plazy, juz w okopach krzyk.
Wspaniale chlopcy! Wspaniale chlopcy!
Za matek zal, za ich gorzkie lzy.
Francuzi wiali do miasta bram.
My, krwia pijani, tez gnalismy tam.
Ktos ku nam strzelil, padl general Wolfe.
Z rana na piersi, z rana na piersi
Wolno na ziemie upadl zgiety wpol.
Skrwawiona dlonia trzos rzucil nam.
Bierzcie i dzielcie, to wszystko co mam
I juz do walki, co tak tkwicie tu?
Zabic Francuzow! Zabic Francuzow!
I miasto wziac, poki starczy tchu!
Gdy slodkiej Anglii ujrzycie brzeg,
Powiedzcie matce, zem jej tu strzegl.
I, ze przed smiercia jej widzialem twarz
I mocno wierze, i mocno wierze,
Ze dobry Bog znow polaczy nas.
Tak zginal dzielny general Wolfe.
Los dal zwyciestwo, lecz nam go wzial.
Obdarty trebacz sygnal zagral mu.
Dla slodkiej Anglii, dla starej Anglii
Plynela piesn do wiecznego snu.
|