Kiedy z morza wraca Jack
Polish words: Jerzy Rogacki
Music traditional" Jack Ashore"
Posluchajcie teraz mnie, o dziewczynach spiewac chce,
O dziewczynach, co oproznia wam kieszenie.
Kiedy z morza wraca Jack, w pelnej sakwie dzwoni szmal
I bedzie dzwonil tak, az spelnia sie marzenia.
Coraz glosniej, zgielk i gwar, Jack odnalazl juz swoj bar
I butelke Krwi Nelsona wnet osuszy.
A panienek nie brak tu, wszystkie piekne jak ze snu,
Tu kotwice rzuci Jack i sie nie ruszy.
A barmanka w taki dzien zza bufetu wdzieczy sie,
Lsni jak gwiazda w swojej nowej krynolinie.
Zeglarz Jack ma dzisiaj gest, poki kiesa pelna jest,
Forsa pojdzie dzis na szklo i na dziewczyny.
Ta panienka vis a vis, co za wlosy, usta, brwi!
I po schodach ida razem juz do gory.
Dzisiaj w nocy bedzie wielki sztorm, kilka zagli trzeba zdjac,
I juz za chwile mozna wreszcie oddac cumy.
Jack wyznaczyl nowy kurs. W gore zagle! Wybrac luz!
I z zawietrznej na nawietrzna sie kolysza.
Burta w burte ida znow, pruje fale ostry dziob.
Jeszcze jeden hals i zwrot przed wielka cisza.
W koncu przyszedl wielki sztil, portfel zniknal, dziewcze z nim.
Pozeglowac chcialby z nia jeszcze niejeden.
I barmanki slychac wrzask: "Nie masz forsy, spadaj Jack!
Oplyn Horn i wracaj tu z pelnym portfelem."
|