Pijmy za chlopcow,
co wyszli na polow
Words & music original: John Conolly i Bill Meek,"Here's to the Grimsby Lads"
Zdrowie chlopakow, co w morzu dzis sa! W nocy przy sieciach nie maja spokoju, Gdy szczury ladowe w swych lozkach juz spia. Spiace rodziny zegnaja bez slow. Pogon za ryba jest dla nich wyzwaniem. Lawice na mapach wyznacza im kurs.
Sztormowe wichry wsrod lodowych pol. Wydaja tral, a w myslach juz maja Ryb pelne lasty i powrotny kurs.
Przez Wyspy Faroe i morza biel. Czterdziestki, Dogger i Wyspa Niedzwiedzia, Trzy czwarte doby rybaka trwa dzien.
Pod deckiem robota przez noc i dzien. Dziesiec dni w morzu i pora do domu, Za rufa mil tysiac, przed dziobem nie mniej.
W modlitwie rybaka - "Amen" - spiewa wiatr. Szare miasto uspione nic jeszcze nie wie, Ze chlopcy wracaja, przywitac ich czas.
|