Brzegi Peru "Brzegi Peru" - to jedna z bardziej znanych ballad wielorybniczych, opisująca w fachowy sposób pracę na statku wielorybniczym od wypłynięcia, poprzez szczegółowy opis akcji w czasie połowu, aż do wzmianki o wejściu do portu. Czy 9 zwrotek to dużo? Może dla tych którzy nie wiedzą, że rejsy wielorybników na tych trasach trwały nieraz 3 lata. A. L. Lloyd w komentarzach do płyty "Leviathan! Ballads & Songs of the Whaling Trade", o której wspominałem wielokrotnie przy okazji analizy różnych pieśni wielorybniczych, pisze, że była ona bardzo popularna na przełomie XVIII i XIX w., kiedy to coraz więcej wielorybników wyruszało w poszukiwaniu nowych łowisk długą drogą, wiodącą przez Horn do zachodnich wybrzeżu Ameryki Południowej. Jest to z pewnością prawda, ale w odniesieniu do statków brytyjskich, które wtedy coraz częściej kierowały się na łowiska Południowego Pacyfiku. Pieśń ta jest jednak starsza i jak przekonuje inny ekspert - Gale Huntigton ("Songs the Whaleman Sang" - Barre Publications, 1964 r.) pochodzi z ostatniego ćwierćwiecza XVII w. od wielorybników amerykańskich, przemierzających te trasy. Jego zdaniem we wcześniejszych wersjach tej pieśni wspomina się o hamakach, a więc dotyczy ona jeszcze okresu, kiedy na statkach wielorybniczych nie było jeszcze koi. Bunker (pisane w oryginale przez "u") - to nazwisko noszone przez najstarsze rodziny z Nantucket. Zawsze było kojarzone z wielorybnictwem. Huntigton szczegółowo analizuje zwrotki i objaśnia niektóre użyte w nich zwroty i określenia. Opisuje m in. wyposażenie łodzi wielorybniczych, gotowych do akcji, składające się z: 3 wioseł na prawej burcie, 2 na lewej + wiosła sterowego i kilku wioseł awaryjnych (na starszych łodziach były też krótkie wiosła, używane zwłaszcza przez Indian), żagla rozprzowego (wcześniej stosowano lugrowe), całego asortymentu harpunów, lanc, pik i innych narzędzi, pojemników na liny, umożliwiających ich rozwijanie (tablety), wiader (służących czasem także do sterowania), dryfkotwy i małej kotwicy. Każda łódź miała ustalony zestaw sygnałów do komunikacji ze statkiem i innymi łodziami, odróżniający ją od innych. Niektóre dzienniki okrętowe z tamtych czasów zamieszczają pełna listę takich sygnałów, na którą składają się m in. hasła: "Zobaczono wieloryba", "Rozpoczynamy pościg", "Wieloryb trafiony", "Wieloryb na nawietrznej", inne określenia kierunku, odległości itp. "There she spouts!" lub "There she blows!"- ("Tam dmucha!") to najbardziej ulubiony okrzyk z masztu oznaczający, że zauważono wieloryba. Na podstawie sposobu "dmuchania" określano gatunek wieloryba. Kilkugodzinną wachtę na maszcie pełnił po kolei każdy z załogi. Komenda "Lower Away" ("Łodzie w dół!") oznaczała rozpoczęcie pościgu. Ilość łodzi zależała od wielkości statku. Na małych szkunerach przeważnie używano dwóch łodzi, na większych jednostkach bywało ich nawet pięć. Podczas pościgu zawsze dochodziło do rywalizacji między poszczególnymi obsadami. Przy kolejnych zwrotkach, opisujących zmagania z wielorybem autor zwraca uwagę na manewry sternika łodzi, który na ogół jako pierwszy rzucał harpunem na komendę oficera, potem dopiero zajmował ponownie miejsce przy sterze, podczas gdy oficer odpowiedzialny za schwytanie i zabicie wieloryba próbował obkładać linę i regulować jej długość tak, aby wystarczyło do następnego wynurzenia się wieloryba. Po pomyślnym zakończeniu akcji rozpoczyna się długi i mozolny proces oprawiania zdobyczy, zarządzany przez doświadczonych wielorybników, a następnie budowa platformy z cegieł na pokładzie statku, gdzie przygotowywano palenisko służące do wytapiania tłuszczu. "The Coast of Peru" występuje w kilku bardzo różniących się odmianach melodii - od melorecytacji przez monotonną, mollową (najbardziej znaną) melodię - do skocznych melodyjek o charakterze durowym. Tekst mimo iż śpiewały go setki załóg, nie ulegał większym zmianom. Tekst wersji polskiej - "Brzegi Peru" - wierny przekład Marka Siurawskiego, powstał w 1985 r. i też był śpiewany na kilka sposobów. Cztery Refy nagrały ten utwór już w 1987 r. melodię nawiązującą do aranżacji ze wspomnianej na początku płyty. Jerzy Rogacki |