powrót do tekstu

Hej chłopcy, czas już wyjść w morze

"Hej chłopcy, czas już wyjść w morze" jest najstarszą piosenką z początkowego okresu grupy "Refpatent (1974-1980). Jej melodia zaczerpnięta jest z tradycyjnej szanty "Heave Away My Johnny". Celowo używam tutaj określenia "piosenka" ponieważ jej tekst nie ma nic wspólnego z chropawym, szantowym oryginałem a ponadto świadomie został wprowadzony akompaniament kilku instrumentów, a zwłaszcza gitary.
Tego rodzaju stylizacja w tamtych latach była wręcz rewolucją, którą można by porównać z obecnym wprowadzaniem do piosenek żeglarskich instrumentów elektrycznych. Było to wręcz niezbędne, żeby tego rodzaju utwory mogły być zaakceptowane przez większe grono niż kilku zaprzyjaźnionych żeglarzy. Oczywiście, nic nie stało na przeszkodzie, żeby sięgnąć po "elektrykę" (nota bene większość "Refpatentu" stanowili studenci Wydziału Elektrycznego Poltechniki Łódzkiej), ale jakoś nikt nie wpadł na taki pomysł i po prostu zachowano rozsądny umiar.

Pierwszą ofiarą takiej stylizacji padła wspomniana wyżej szanta. Fragment zasłyszanej melodii w tle sceny odejścia "Pequoda" z filmu "Moby Dick" oraz kilka impresji po pierwszym rejsie morskim dały w efekcie piosenkę "Hej chłopcy, czas już wyjść w morze". Weszła ona na trwałe do repertuaru grupy, była śpiewana publicznie na I "Yapie" w 1974 r. a następnie przez długie lata pojawiała się w kolejnych śpiewnikach turystycznych i żeglarskich.

Gdy z perspektywy lat próbowałem ponownie porównać ten utwór z oryginałem, czy choćby z jego polską wersją "Ciągaj fał, Johnny" (A kiedy byłem mały brzdąc...) ogarniały mnie dosyć dziwne uczucia. Nie mam jednak kompleksów; na podobnej zasadzie powstały też różne inne "polskie morskie pieśni" a podpisywały się pod nimi takie osobistości jak Włodzimierz Głowacki, czy Halina Stefanowska. Optymistycznym akcentem jest także fakt, że alternatywny tytuł prezentowanego utworu - "Będziemy pić jeszcze nie raz" - jest stale aktualny.

Jerzy Rogacki

powrót do tekstu