Anglesey
sł. Jerzy Rogacki
W majowy dzień los rzucił mnie na ten stary, zgniły wrak.
Nie będę nigdy więcej wybierał żadnych lin. Teraz wiem, że nigdy już nie skusi mnie ocean. Byle ciepły kąt i stały ląd, byle jak najdalej stąd. Z kompasem, sterem, kursem nie chcę nic wspólnego mieć. Nie będę słuchał komend nasłuchałem się już ich. Jestem pewny, że nie zwiną już mnie na pokład "Anglesey".
Przy fałach, brasach i gejtawach nie ujrzą więcej mnie. Nie wejdę już na reje i nic nie zrobią za to mi Spakuję wór i prysnę jak szczur z pokładu "Anglesey".
Kabestanem kręcić nie chce już, do pompy nie mam sił. Ale nim staniemy na cumach, nim obłożą ostatni szpring, wiem na pewno, że nie będzie już mnie na pokładzie "Anglesey".
|