Lśniąca fregata
sł. Janusz Sikorski
To była fregata, z tych fregat, co lśnią,
Lać na pokład sto wiader, a potem znów lać. A oficer już wrzeszczał i lżył nas, i klął: "Brać piach i na kolana tam, do świętych ksiąg!"
Gdy wchodził na pokład był dumny jak paw. By zawisł na rei - niech Bóg siłę da, On handszpakiem od pompy co dzień liczył nas.
Gdy spluniesz na pokład, zasłużyłeś na śmierć. Kiedy spluniesz przed dziób, ponad reling - to wiedz, Trzydzieści sześć batów dostaniesz na grzbiet.
Z dala trzymaj się, chłopie, od fregaty "La Pique". Za twój trud pensa pół, a użyjesz jak pies I powrócisz półżywy na rodzinny swój brzeg.
Derry down, down, down derry, down. |